wtorek, 4 grudnia 2012

Lost in this world..


"Lost in this world
I even get lost in this song
And when the lights go down
That is where I'll be found..
"

Tak brzmią słowa refrenu mojej ulubionej piosenki "LOST".


Tak, ja także czuję się taka zagubiona, nie na miejscu.. Nic mi nie wychodzi, czego się nie podejmę, to zaraz niszczę.

Albo zawodzę ludzi na samym starcie..



Nie tak dawno obiecałam mojej klasie, że postaram się zmienić na lepsze. Od samego początku jakoś się nam nie układało, wciąż się kłóciliśmy, sprzeczaliśmy o byle błahostkę.. Musiałam coś zrobić, inaczej nie wytrzymałabym z nimi tych trzech lat.

Przeprosiłam za swoje dotychczasowe zachowanie, naprawdę było mi przykro i głupio.. Obiecałam, że się zmienię. I co wyszło..?



Już następnego dnia, na ostatniej lekcji już podważyłam swoje słowa. Znowu palnęłam jakiś głupi tekst, nawet nie zdając sobie z tego sprawy. Ale ja już tak mam, ciężko mi jest się tak nagle zmienić, co nie znaczy wcale, że się nie staram..


obrazek3457dc3.jpg

Robię co w mojej mocy, wszystko na co mnie stać, by się zmienić.. To jest naprawdę trudne. O wiele łatwiej by mi było, gdybym nie była tutaj zupełnie nowa. Rozumiałabym wtedy, dlaczego ludzie patrzą na mnie krzywo kiedy powiem coś, co dla mnie jest zupełnie normalne..

Wiem, teraz narzekam, potem będę płakać, jak przyjdzie nam się żegnać.


Czas bardzo szybko mija; już jest grudzień, za chwilę koniec pierwszego semestru. Dopiero co się poznaliśmy, jeszcze przed chwilą staliśmy na apelu rozpoczynającym nowy rok szkolny, nowy rozdział w moim życiu.


Za chwilę święta. Będziemy sobie składać życzenia podczas klasowej Wigilii. Jak mam podejść do otaczających mnie na co dzień znajomych, jeśli jesteśmy skłóceni, jeśli się zupełnie nie dogadujemy..?

Niewiele osób tak naprawdę wie ile dla mnie znaczy ten pierwszy rok w liceum, zapewne nigdy się nie dowiedzą. Tyle planowałam przez te wakacje. Snułam wiele nadziei.


Wszystko na nic, nawet pierwszego dobrego wrażenia nie zrobiłam.

Na samym początku, już podczas apelu podeptałam pewnego chłopaka, który jeszcze przed szkołą wpadł mi w oko. Na schodach popchnęłam koleżankę z klasy.


Rok od wpadek? Jak najbardziej.

Każdego dnia przed szkołą myślę sobie "Byleby się udało. Żebym tylko z niczym nie wystrzeliła, nie palnęła głupstwa."


Nigdy nic mi nie wychodzi. Nie wiem dlaczego, po prostu już tak mam..

Czasami powinnam po prostu się zamknąć, zacisnąć zęby i nie skomentować czyjejś wypowiedzi, czyjegoś zachowania czy wyglądu..


Zawsze muszę wtrącić swoje trzy grosze.

A potem się sprzeczam, próbując niesłusznie udowodnić swoją rację.

Nawet jeśli się mylę.

1 komentarz:

  1. nie martw sie wszystko sie ulozy jeszcze sobie poradzisz skarbie ty moj szkoda ze nie wiesz kim jestem caly czas siedze na twoim blogu i sie zastanawiam kiedy dodasz cos nowego na szczescie jutro bede i cie zobacze na korytarzu nawet nie wiesz jak sie ciesze i tesknie za twoim widokiem moj kmpel zrobil ci zdjecie na przystanku dzisiaj masz taki slodki wyraz twarzy i zarumienione policzki od mrozu chociaz ich powodem wolalbym byc ja kocham cie i nie wazne ze ty mnie nie a moze mnie kochasz tylko nie wiesz ze to ja pisze poza tym jestem strasznie zazdrosny jak widze ze rozmawiasz z innymi kolesiami ktorych nie znam tak im zazdroszcze wolalbym byc ktoryms z nich i chodzic z toba do klasy albo chociaz na jeden przedmiot ale to nie bardzo mozliwe chyba ze zakibluje tak kolo dwoch lat to moze wtedy piekna jest ta piosenka co wczoraj dodalas bo mowi o tym o ja chcialbym ci powiedziec lost tez jest ladnym utworem choc nie pasuje do ciebie pamietaj ze nie ma znaczenia co mowia inni ludzie zyj tak jak chcesz a bedziesz szczesliwa moze nawet ze mna kocham i tesknie do jutra mala tylko przyjdz do szkoly

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdą wypowiedź :]