wtorek, 5 lutego 2013

Nie warto..


Nie warto rezygnować z tego, co daje nam ukojenie..

Nie warto słuchać osób, które niby wiedzą lepiej, co jest dla nas dobre.

Nie warto udawać, że nie rozumiemy co chcą nam powiedzieć, co przekazać..


Jak widzicie, po nieznacznej przerwie wróciłam do pisania.

Bardzo zatęskniłam za tym, szczerze mówiąc.

Dzień w dzień, nieważne gdzie byłam, myślałam o następnych notkach, których teksty kłębiły się w mojej głowie, a których nie mogłam napisać..


Męczyły mnie wciąż nowe myśli, posty same układały się w mojej głowie..

Straciłam kontakt z kilkoma osobami z bloga, głównie przez przerwę w pisaniu..

Ale nie tylko przez to; wiele osób przed odejściem podziękowało mi za pomoc. A teraz, wchodząc na GG, dostałam kilka nowych wiadomości.


Bardzo cieszy mnie to, że wyrażaliście swoje zdanie odnośnie dalszych losów mojej stronki.

Bardzo mi to pomogło, niektóre komentarze dały do myślenia.

Teraz wiem, że tylko ja mogę decydować o tym, co jest dla mnie słuszne. Co daje siłę mnie samej, a jednocześnie wielu innym osobom..


Wiecie..

Kilka dni temu dostałam pewnego e-maila..

Dość dziwną wiadomość, w której oprócz króciutkiego tekstu znalazłam.. znalazłam zdjęcia..


Na zdjęciach widać było ręce, nogi, brzuch..

Wszystko w bliznach i nowych szynach..

Było też kilka gifów, na których chłopak jeździł żyletką po udzie i po ramieniu..


Nie wiem, naprawdę nie wiem, jaki cel miała osoba, która mi to wysłała.

Co prawda tekst wiadomości brzmiał

"Widzisz? Każdemu starasz się pomóc, ale nie zawsze to wychodzi!"

ale nie mam pojęcia po co były te zdjęcia..


Chciałam pokazać to komukolwiek. Ale zrezygnowałam..

Próbowałam kilka razy wspomnieć o tym przyjaciołom, lecz nie wiedziałam jak ubrać to w słowa..

Ostatecznie usunęłam wiadomość, zostawiając kilka zdjęć..


Nie chcę ich tu wstawiać, choć jedno już się pojawiło w jednym z poprzednich postów..

Nie chcę o tym mówić.

Boli mnie to, co sama robię, a co dopiero rany innych..


Zmieniając temat..

Znacie kogoś, kto wiele ukrywa, prawda..?

Kto mimo wszytko nie powie Wam prawdy, nie ważne jak bardzo będziecie nalegać.


Wciąż czekacie na dzień, w którym wszystko się wyjaśni.

Snujecie domysły, często zbyt pochopnie wątpicie w siebie samych..

Wątpicie w to, że ktoś Wam ufa.


Niekiedy jest tak, że sami nie wiemy, czy te wszystkie tajemnice chcemy poznać.

A co, jeśli nasze podejrzenia będą niesłuszne..?

Co jeśli się pomylimy i stracimy to, co mieliśmy dosłownie przed chwilą..?


Nie wiem jak Wy, lecz ja w takich wypadkach wciąż snuję swoje własne teorie.

"A co, jeśli.."

"A może jednak.."

"Z drugiej strony, to wygląda na.."


Mój pech polega na tym, że wielokrotnie myślę czy przeczuwam to, co.. co jest prawdą.

Sama sobie się dziwię, zbyt często miewam rację.

Nawet to, co wydaje mi się niezbyt prawdopodobne, może być swego rodzaju kluczem..


Tak jak niedawno.

Chciałam powiedzieć kilku osobom, co sądzę, co widzę podczas codziennych obserwacji w szkole.

Nie jest tak, że specjalnie kogoś prześladuję, nie..

Zwracam uwagę na szczegóły; zachowanie podczas pewnych sytuacji, jaką muzykę aktualnie ktoś słucha, co wybiera, kiedy ma kilka opcji..


Kilkanaście dni temu ktoś spytał mnie, czy ja jestem dobrą obserwatorką, czy po prostu wszystko po nim widać..

Ale zbyt dobrze się ukrywał.

Ludzie zbyt dobrze się ukrywają..


Tak, chyba dobra ze mnie obserwatorka..

Ale czasami chciałabym się mylić, niż potem żałować tego, że wiem coś, czego ktoś nie chce mi powiedzieć.

Bo się boi, bo się wstydzi..


Nie jest ważne to, co myślą o Tobie inni..

Wczoraj, podczas oglądania powtórek 'Dr House 6' usłyszałam pewien cytat, który zapadł mi w pamięć..

Rozmawiało dwóch mężczyzn, z których jeden był gangsterem stąpającym na granicy życia i śmierci.

Drugi brat, jego manager, dowiedział się od głównego lekarza, że jego brat jest homoseksualistą.

 

I to wszystko przez głupie tabletki, przez nie wydała się tajemnica..

Ale mniejsza z tym.. Nie to było dla mnie  takie kluczowe..

Młodszy brat powiedział do gangstera

"Słuchaj, jeśli to Ci daje szczęście, to.. to nie będę się narzucał. Nie będę Ci kazał się zmieniać..

Jeśli dzięki temu będziesz szczęśliwy, to rób, co czujesz."


I taka jest prawda. Choć nie tyczy się to tylko i wyłącznie homoseksualistów, ale każdego.

Jeśli czujesz, że robiąc coś innego niż wszyscy znajdziesz szczęście, miłość, uznanie, to rób to!

I nie słuchaj słów krytyki.. Nikt nie ma prawa Cię osądzać i skazywać Twoje plany na niepowodzenie.


Szukając własnego JA nie patrz na innych.

Takie jest moje zdanie, pewnie nie tylko moje.

A powyższym cytatem nie chcę nikogo zranić czy pokazać, że jest gorszy.


Każdy jest wyjątkowy.

Kochajmy samych siebie takich, jakimi jesteśmy.

Nie zmieniajmy się z dnia na dzień..



1 komentarz:

  1. Dużo Twoich tekstów "łączy" się z moimi myślami..
    Mądrze piszesz wyjątkowa dziewczyno!
    Z tym chłopakiem dziwna sprawa. Może chciał pokazać jak bardzo cierpi, w jakim ciężkim stanie jest. I ten e-mail był "wołaniem o pomoc". Zbyt bardzo zamyślony jestem by coś więcej napisać..
    Ł.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdą wypowiedź :]