Hej, kochani.
Dzisiaj Walentynki, dzień miłości, święto zakochanych. Dlatego chciałabym Wam wszystkim życzyć wszystkiego, co dobre, a może i najlepsze.
W związku z tym wyjątkowym dniem mam dla Was coś odmiennego; dla tych, którzy znaleźli już swoją drógą połówkę, dla żyjących w otwartym związku i dla singli.
"Stałam z książką przed oczyma.
'Poruszająca historia o miłości, która nigdy nie powinna mieć miejsca' przeczytałam z przedziwnym uczuciem pustki.
Każdy kogoś miał. Ale ja stałam sama. Na miasto chodziłam sama, wieczory także spędzałam samotnie..

Choć mi to odpowiadało, to jednak nie mogłam się pozbyć tegoż dołującego uczucia..
Moja siostra oglądała film ze swoim chłopakiem, mój kumpel pojechał na basen z dziewczyną.
Nie chciałam zamartwiać się nad sobą w domu, zamknięta w czterech ścianach.

Stwierdziłam, że wychodząc do ludzi spotkam kogoś, z kim będę mogła porozmawiać, kto również Walentynki wolałby wyciąć ze swojego kalendarza.
Chyba jednak przeliczyłam się; wszędzie zakochane pary, w kawiarniach brakło wolnych stolików, mimo mrozu ławki w parku były pozajmowane.
Nie zostało mi nic innego, jak udać się do Empika; ostatnio spędzałamtam aż nazbyt dużo czasu..
Stojąc z książką nawet nie zwracałam uwagi na opis lektury, na którą chorowałam już od dawna.
Bardziej skupiałam się na tym, kto krążył kilka regałów dalej..
Czasami nie znamy kogoś, a wydaje nam się, że wiemy o nim wszystko..
Ze zdziwioną miną podeszłam do znajomej z klasy. Dziewczyna miała zapłakane oczy, a w ręku trzymała nową płytę 'Black Sabbat'.
Nie spodziewałam się jej tu spotkać, tym bardziej, że miała już plany na ten dzień.
Niekoniecznie chciałam wiedzieć, dlaczego jest tu sama..

Nie musiałam o nic pytać, od razu zasypała mnie potokiem słów..
- Słuchaj, Art mnie rzucił. Czaisz?! Mnie! I to dzisiaj.. A przecież są Walentynki, mieliśmy takie fajne plany.. Dlaczego on to zrobił? Czy ja jestem taka beznadziejna, wiem że jestem.. I brzydka, kurwa, jestem paszczurem, dlatego mnie nie chce. Majka, co ja mam zrobić?!
Cóż miałam odpowiedzieć? Nigdy nie byłam w takiej sytuacji, a na dodatek.. niezbyt lubiłam tego chłopaka.

- Nie przejmuj się, świat się jeszcze nie skończył. Chodź, kupimy sobie pączki.
- To niczego nie rozwiąże! Już zawsze będę sama.
- Skończ pierdolić. Art to świnia, ty jesteś genialną laską. Spójrz na siebie! Też bym chciałą wyglądac tak, jak ty..

Płyta mojego ulubionego zespołu uderzyła o podłogę, kiedy Kaśka rzuciła się do wyjścia.
Zamurowało mnie, nie miałąm pojęcia co zrobić..
Nawet nie wybiegłam za nią. Stałam w miescju z krążkiem w jednej ręce, a 'Trudnym Wyborem' w drugiej.

Nie miałam ochoty rozmawiać z kumpelą, choć czułam, że powinnam.
Ale co miałam jej doradzić..? By walczyła o niego?
Przecież to byłoby bez sensu..
Wróciłam do własnych myśli.
Tak czy siak byłam sama.
Ludzie zasługujący na miłość stali w kolejce, podczas gdy ci szczęśliwi dostawali jej aż nazbyt..
Jesyeśmy samotni, choć w koło roi się od ludzi.
Kochamy tych, którzy mają nas gdzieś, którzy nas olewają.
Nienawidzimy tych, którym na nas zależy..
Walczymy o to, czego nie potrzebujemy, a olewamy to, co jest potrzebne do osiągnięcia pełni szczęścia.
Tak, życie jest niesprawiedliwe.
Życie jest bez sensu.
Ale nie poddajemy się i żyjemy dalej. Nawet wtedy, gdy nie mamy po co i dla kogo.."










Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdą wypowiedź :]