niedziela, 17 lutego 2013

Co z tego, że cierpisz?!

 

Takie właśnie pytanie zadają sobie ci, którzy szydzą z innych.

Przynajmniej tak mi się wydaje..

Dzisiaj postanowiłam nieco rozwinąć, czy raczej spróbować rozwinąć temat, na jaki napomknęłam w poprzedniej notce. (Samotność to jedna z najpopularniejszych chorób)


Poprzednim razem, w Walentynki poruszyłam temat homoseksualistów, biseksualistów i aseksualistów.

Jak dobrze wiecie dla niektórych jest to dość duży problem..

Mimo tego, że twierdzimy, iż jesteśmy tolerancyjni, wbrew pozorom wcale tak nie jest!

Zdjęcie: Dagon.

Wbrew wszystkiemu, co mówimy.. nie akceptujemy ludzi innych niż my.

Nie mówię jednak, że każdy taki jest!

Znam pare osób, które są odmiennej orientacji oraz takich ,którym to nie robi żadnego problemu, dla których to wcale nie robi różnicy.

Przecież człowiek nie zmieni się tylko dlatego, że woli kogoś innego niż każdy!

Zdjęcie: Słodziak :3 / Dagon.

Osobiście uważam, że tacy ludzie są bardziej wartościowi od innych.

Znają ból i wiedzą, czym jest cierpienie.

Mają świadomość tego, jak strasznie ważna jest tolerancja, albo choćby jej odrobina.

Skoro staramy się tolerować ludzi czarnoskórych, muzułmanów, metalowców, skejtów, to dlaczego gardzimy ludźmi, którzy są homo, bi, trans albo 'a'?

Zdjęcie: Dagon.

Czasami powinniśmy pomyśleć o tym, że to, co mówimy lub robimy może być dla kogoś bolesne, może być nawet męczarnią!

Pomyślcie tylko; jakbyście się czuli, gdyby ktoś z Waszego najbliższego otoczenia wmawiał Wam, że jesteście chorzy, bo wolicie chłopców albo dziewczyny, przebieracie się, bo wolelibyście być kimś innym albo też jesteście na to wszystko obojętni?

Okej, może nie jestem taka jak każdy, ale sama także pragnęłabym akceptacji, gdybym wolała osoby tej samej płci co ja.


I mogę Was zapewnić, że na tą stronę wchodzi niejedna osoba, która skrywa swoją 'tajemnicę'.

Która uważa, że orientacja albo obojętność seksualna jest problemem, chorobą, defektem.

A wiecie dlaczego?

Bo to właśnie się słyszy. Bo taki człowiek właśnie tego się dowiaduje!

Zdjęcie: Walę w tynki walę w drinki jak ja lubię KRWAWE walentynki xD / Sangus.

Ale on czy ona, nieważne, też ma uczucia. Też zasługuje na miłość, akceptację, zrozumienie.

Często o niczym nie wiemy, ponieważ to przed nami ukrywa. Nie chce się zdradzić, by nie zostać wyśmianą czy nawet znienawidzoną przez resztę otoczenia!

Tak, tak. Taka jest jebana prawda.

Jak to powiedział mój przyjaciel; Polska jest krajem nietolerancyjnym.


I miał rację, jak już wspomniałam w poprzednim wpisie.

Boimy się tego, co jest nam obce, choć zewsząd nas otacza.

Boimy się tego, co nie dotyczy nas bezpośrednio.

A jeśli już tak jest, to boimy się reakcji otoczenia.

Zdjęcie: /Sangus.

Wiecie, ja od zawsze miałam styczność z takimi osobami; przyjaźniłam się z dziewczyną, która była trans, a jednocześnie aseksualna. Bardzo ją lubiłam i nadal lubię, choć nie mamy już ze sobą takiego dobrego kontaktu jak kiedyś, głównie przez moją wyprowadzkę.

Znałam chłopca, który był homoseksualistą. Był, ponieważ się zabił przez wieczne docinki i szyderstwa rzucane w jego kierunku od znajomych. Nawet rodzina go nie akceptowała. A dla mnie był wyjątkowy; potrafił cieszyć się z życia mimo tych niedogodzeń ze strony najbliższych.

W mojej poprzedniej klasie było kilka dziewczyn, które były bi. Zwariowane, to mało powiedziane! Każda chwila, każda przerwa w szkole spędzona z nimi była wyjątkowa. Chociaż.. niezbyt mi się podobało to, że próbowały mi wmówić, iż sama jestem bi. Nie miałam jednak do nich o to żalu, nie mogłam mieć!


Aktualnie też przyjaźnię się lub choćby mam kontakt z wieloma różnymi osobami; mam koleżankę, która jest biseksualna, moja przyjaciółka jest homoseksualna, tak samo jak pewien chłopak z mojej klasy, którego wprost nienawidzę i kilku znajomych.

Choć nie mam lub nie znam osoby, która byłaby aseksualna, czuję swego rodzaju.. hm..

Inaczej; bardzo cenię sobie tych ludzi i nie chciałabym ich stracić. Każde z nich jest wyjątkowe, każde na swój sposób zyskało dla siebie pewną cząstkę mnie.

Zdjęcie: Boże spraw, żeby mi się chciało, tak jak mi się nie chce. /Sangus.

Toleruję, szanuję, a nawet uwielbiam tych ludzi!

W brew pozorom potrafią zrozumieć więcej niż inni.

Jeżeli ktoś nie potrafi tego zrozumieć, to bardzo mu współczuję. Jedynymi ludźmi, do których nie mam za grosz jakiegokolwiek zrozumienia i akceptacji są homofobi..

Jeżeli już musisz kogoś nienawidzić, to pozostaw to dla siebie. Bo ktoś równie mocno i bezsensownie może nienawidzić Ciebie.


A osobom, które uważają, że ich odmienna orientacja jest problemem, chcę powiedzieć tylko kilka słów..

Nie dajcie się. Jesteście wyjątkowi tacy, jacy jesteście i nie powinniście się zmieniać nagle, pod wpływem głupich tekstów czy niemoralnych ludzi.

Dlaczego macie stawać się kimś innym?!

Jeśli ktoś nienawidzi Was dlatego, że jesteście homo, bi, trans albo 'a', to nie zwracajcie na to uwagi.

Gdybyście byli 'inni', ta sama osoba nienawidziłaby Was z innego powodu..

Zdjęcie: Dodam bo dawno mje nie było : D
Chachi.

Pomyślcie o tym, że dla kogoś jesteście ważni.

Że ktoś na Was liczy, może nawet oczekuje na wiadomość od Was.

Cierpi razem z Wami, cieszy się z tego, co Wy.

Był, jest i będzie, póki Wy będziecie.


Może o tym nie wiecie..

Może się tego nie domyślacie..

Ale ktoś taki jest w Waszym życiu.

Zdjęcie: Chachi.

A jeśli uważacie inaczej, to wiedzcie, że pewna dziewczyna z bloga my-dreams-ana.blogspot.com, pewna EMO dziewczyna, która, jak to mówią, tnie się z byle powodu..

..że taka dziewczyna czeka na Was, darzy Was szacunkiem, liczy na to, że się nie poddacie.

 Prawda..<3

Że nie dacie za wygraną, ponieważ, gdy jesteście sobą, jesteście najlepsi i najpiękniejsi.

W środku i na zewnątrz.

Że będziecie sobą, nie ważne, co by się działo.

1 komentarz:

  1. Bo hetero jest większość, a kto się wychyli jest przeważnie wyśmiany..
    Bycie sobą, nie którym ludzią to bardzo przeszkadza, że lepiej trochę poudawać i mieć spokój przynajmniej ja tak robie. Bo w pewnym towarzystwie po prostu nie można być sobą. Nie dosyć jest źle to sam sobie mogę w pewny sposób zaszkodzić. Człowiek odrzucony/zraniony zawsze zrozumie inne osoby, nie koniecznie w podobnej sytuacji..
    Ł.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdą wypowiedź :]