Zamiast wracać po szkole do domu, poszłam do parku..
Co prawda doszłam do przystanku, lecz zmieniłam zdanie.
Po co mam wracać? By znów siedzieć samej w pokoju..?
Pogoda co prawda niezbyt sprzyjała spacerom; padał grad zmieszany z deszczem, od razu zamarzał na włosach i ubraniach.
Nie noszę czapki, więc od razu byłam cała mokra, a włosy zwinęły się w nieznośne, zastygłe spiralki.
Usiadłam na ławce, więc momentalnie miałam mokre spodnie. Nie przeszkadzało mi to.

Obok przeszła starsza pani, z parasolką nad głową, opatulona tak szczelnie, że nie dałoby wścibić palca..
A ja mokłam..
Tak się przez chwilkę zastanawiałam nad tym, jak to możliwe.

Jak możliwe jest to, że jeszcze żyję.
Że zachowuję się w miarę normalnie..
Nie miałam pojęcia..
Włożywszy słuchawki do uszu ruszyłam na najbliższy przystanek, by znowu wrócić do domu, który tak naprawdę jest mi obcy..

Od razu weszłam na bloga i pierwsze co, to rzucił mi się jeden komentarz..
Dostałam go od chłopaka, który co prawda się przedstawił i powiem szczerze, że nie mogę go znać, lecz jednocześnie.. wydał mi się jakiś znajomy.
Taki bliski.
Czytając to, co chciał mi przekazać aż pobladłam..

Dokładnie to, co napisał robiłam dziś po szkole; włóczyłam się po parku, który jak dla mnie nie zasługuje na to określenie,zastanawiałam się nad swoją beznadziejną sytuacją i chciałam mieć kogoś przy sobie.
Kogoś, przy kim mogłabym się nie odzywać, a on by wiedział co mi jest.
Kogoś, kto by mnie przytulił i powiedział, że wszystko da się naprawić..
Dziwne, prawda..?
Potem zeszłam niżej i czytałam jeszcze kilka wypowiedzi, które zamieszczacie pod moimi notkami..
I nie wiem, naprawdę nie mam pojęcia co mnie tknęło, ale chciałabym pogadać z tymi osobami, tak na luzie.. Bez zobowiązań, tak po prostu..
Jeśli ktoś miałby ochotę, to zapraszam na podstronę KONTAKT, gdzie znajdziecie link do Facebooka, Twittera oraz numer Gadu-Gadu i adres e-mail.
Ale jestem głupia, teraz sama z siebie się śmieję..
Mam beznadziejne pomysły..






ejj ! głowa do góry ! :)
OdpowiedzUsuńnie masz głupich pomysłów, tylko Ci się tak wydaje :)
blog jest zajebisty, czekam na kolejne posty :]
:)
OdpowiedzUsuńDzięki tobie jak narazie zakończe 4 dniową przyjaźń z rzyletką.(ale napewno nie na zawsze, pewno do jutra)
Pierwszy raz poczułem się taki... doceniony jak nigdy w życiu(nawet przez rodziców nie byłem:/ ) przez zwykłe słowa napisane przez nie zwykłą osobę.
Mam nadzieje że to o mnie chodziło...
Ł.
Ja tam nie uważam siebie na osobę niezwykłą, raczej normalną nastolatkę z tysiącami problemów, którymi dzieli się w sieci :) I jeśli o mnie chodzi, to doceniam każdą osobę, nikt nie jest warty potępienia. I owszem, o Tobie mówiłam :)
Usuń