środa, 24 lipca 2013

Broken


Jak tam..?

Ja dziś wróciłam wcześniej z pracy.

Trzy dni pod rząd jeżdżę nocą, prawie nie śpię i jest zajebiście.


Rankiem czuję się tak, jakbym wypiła ze trzy kawy.

A potem zasypiam w samochodzie, heh.

Dziś niemalże byśmy zderzyli się z tirem firmy Biedronka (śmiech).


Otarliśmy przodem auta o koła tego większego.

Oczywiście facet sapał do naszej koleżanki, Anety, choć to on wpierdolił się naczepą na sam środek drogi, i to na zakręcie.

Nie dość, że kretyn, to jeszcze był brzydki ._.


Co poza tym..?

Dziś postanowiłam (w końcu!) wejść na pocztę wp.pl i zobaczyć, czy mam jakieś wiadomości.

Wybaczcie mi, że niektórym odpisałam z takim opóźnieniem, ale nie wchodziłam tam od dawna..


Bardzo zasmuciła mnie wiadomość jednej dziewczyny, która pisała z prośbą o polecenie jej jakiś leków.

Nie wiem, ona pewnie nie zdaje sobie z tego sprawy, ale znam ją.

Nie z neta, nie z bloga, ale na żywo.


Nieważne, w każdym razie..

Przykro mi się czytało jej list, ale naprawdę nie mogę, nie mogłam, polecić jej żadnych 'specyfików'.

Jestem zdania, iż ona jest za młoda, nie powinna się faszerować jakimś gównem..


Ale to moje zdanie, a ludzie mają różne pomysły na rozwiązywanie swoich problemów.

Co jeszcze..?

W sumie nic wielkiego; kolejne e-maile ze zdjęciami rąk, nóg, szyi i tym podobnych, oczywiście potraktowanych żyletką.


Niektóre wyglądają tak, jakby ktoś rozszarpał kończynę szponami, kłami czy co tam ;c

Ludzie, ja wszystko rozumiem..

Ale dlaczego mi to przysyłacie..?


Jakby jeszcze do zdjęć dołączona była jakaś wiadomość, a tu nic..

Kochani, dlaczego robicie sobie takie rzeczy..?

Pytanie zadane w przestrzeń, niestety..


Słyszeliście kiedyś takie stwierdzenie, że..

KAŻDY ROZUMIE, ALE NIKT NIE POTRAFI POMÓC

..?


Moim zdaniem jest nie do końca prawdziwe, ponieważ niektórych spraw nikt nie rozumie.

A pomóc potrafi jeszcze mniej..

A szkoda, wielka szkoda..


Czasami wydaje mi się, że ludzie, na których patrzę, to jedno wielkie cierpienie, jedna wielka pustka.

Mają podcięte skrzydła, a najpiękniejsze sny i największe marzenia wcale nie pomagają im znów wzbić się w przestworza.

Człowiek umiera wewnętrznie znacznie wcześniej, niż jego serce zapomni, jak się pompuje krew.


Nie pytajcie mnie, o czym była dzisiejsza notka, bo sama tego nie wiem.

KONIEC.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdą wypowiedź :]