
Jak tam u Was..?
U mnie po staremu, czyli totalna załamka.
Wybaczcie mi, że tak dawno nie pisałam, drobne problemy, nie koniecznie techniczne (macie pozdrowienia od mojego braciaka).

Jak się pewnie domyśliliście, nie miałam ostatnio jak dostać się do komputera.
Po pierwsze; zawaliłam rok.
Po drogie; rodzice są wściekli, choć im się nie dziwię..
No i jeszcze psycholog wmawia mi, że cierpię na BPD.

Jak ktoś już sprawdza co to za cholerstwo, to pędzę z pomocą.
Pograniczne zaburzenie osobowości.
I ja to niby mam?!

Okay, czasem zachowuję się dziwnie, niejednokrotnie miałam myśli samobójcze, które swego czasu się nasiliły, tnę się i jestem autodestrukcyjną maszyną, nie mam na nic siły, mam bardzo zmienne nastroje i kilka innych 'objawów'..
Ale to o niczym nie świadczy!
Nikt nie powiedział, że od razu muszę być jakąś psycholką..

Jak Wam minął rok szkolny?
Mnie słabo, czego można było się oczywiście spodziewać..
Na nic nie mam siły, nawet na pisanie, choć nie z tego wynikała ta znaczna przerwa..

Ktoś kiedyś powiedział, że dobre życie jest losem wygranym na loterii, a liczne porażki są ceną, jaką za nie płacimy.
Dobra, żartuję.
Sama to wymyśliłam, dosłownie przed chwilką.

Chciałabym poczuć się czasem 'kimś', na kim ktoś chciałby się wzorować, na kim chciałby polegać..
Ale mam ten problem, że jesteś właściwie nikim i muszę się z tym pogodzić.
Nikt nie stał się 'kimś' przez samo wylegiwanie dupy i nic nierobienie..

Chyba znów plotę trzy po trzy, wybaczcie..
W każdym razie; nie wiem, czy jeszcze kiedyś ujrzycie jakąś moją notkę.
Nie mam siły, no cóż..

Haha, może faktycznie jestem przypadkiem 'z pogranicza', kto wie..
Mam nadzieję, że kiedyś za mną zatęsknicie, nie ważne co się ze mną stanie..?
Nie planuję skoków z mostu, wpadania pod samochody czy co tam jeszcze, nie bójcie się o mnie (jeśli w ogóle się o mnie ktoś martwi..).

Nie wiem, co będzie się ze mną działo za dzień miesiąc czy rok..
Nie potrafię przewidywać przyszłości, czytać w myślach i przenikać przez ściany.
Jestem idealnie nieidealna, ale nie mówię, że dobrze mi z tym..

Dobrze, dziś już muszę iść, bo i tak weszłam na wybłaganie..
Trzymajcie się, oby bardziej ode mnie.
Na koniec zostawiam Wam kilka obrazków..

Dobranoc, kochani.






































