sobota, 4 maja 2013

Nie czujesz nic..?


Ostatnimi czasy coraz częściej pytacie mnie na fan page i na ask'u o zdjęcie..

Mówiłam już, że podam, gdy będzie 10.000 wyświetleń mojej stronki, 10 obserwatorów na blogu i 1.000 like na fp..

Cierpliwości, obiecałam zdjęcie i je dostaniecie..


Eh, ostatnio mam depresję.

Dlaczego?

Sama nie wiem.


Gdy patrzę na to wszystko, to po prostu mam dość..

Każdy myśli, że gdy się uśmiecham, to wszystko jest wspaniale.

Że życie jest piękne..


Ale to nieprawda!

Owszem, nie pokazuję tego, że jestem zdołowana, ale to dlatego, że mam dość pytań.

'Wszystko okay?' 'Co się stało?'

Pytacie, choć tak naprawdę Was to nie interesuje..


Wczoraj siedziałam z bratem w pokoju, oglądaliśmy film o dziewczynie, która popełniła samobójstwo..

'Przytul mnie'; taki nosił tytuł.

Ogólnie nie skupiłam się na obrazie, mimo szczerych chęci..


Najbardziej w pamięć wryła mi się jednak scenka, w której nastolatkę znalazł młodszy brat.

Powiesiła się, gdy mały wyszedł z domu.

Chyba czegoś zapomniał i wrócił się aż ze szkoły.


Znalazł siostrę w łazience (chyba..).

Już nie żyła.

Wiecie dlaczego akurat tą scenkę zapamiętałam?


Gdy skończył się film, gdy zniknęły napisy, mój brat powiedział tylko jedno zdanie.

TY TEŻ TAK SKOŃCZYSZ, ALE JA CIĘ NIE CHCĘ ZNALEŹĆ..

Tylko tyle..


Wiem, że on widzi, co się ze mną dzieje, nie jest głupi.

Nie widzieli tego rodzice, nie widzieli znajomi..

Może za wyjątkiem jednej koleżanki..


A ja często mam.. dziwne.. myśli.

Niekiedy nie mam nawet na nie wpływu; po prostu nachodzą mnie w najmniej spodziewanym momencie.

ale najlepsze w tym wszystkim jest to, że przestałam się przed nimi bronić.


Pozwólcie, że zmienię temat..

Nie powinnam 'prosić' o to, ale jednak to zrobię..

:)


Chciałabym wrócić do tego, co było na początku.

Do stylu pisania, do samej siebie.

Troszkę tęsknię.


Tej, która miała raptem 3.000 wyświetleń, dwoje obserwujących i 32 like na fan page.

Do tej, która miała jedną przyjaciółkę i kilku kolegów.

Która wspominała przeszłość i nie myślała o przyszłości.


Dziś w nocy zaczęłam się zastanawiać nad tym, kim w ogóle jestem?

Kim się stałam?

I już wiem, już znam odpowiedzi na te pytania.


Stałam się tym, czego chcieliby ludzie.

Mówili mi, bym siedziała cicho, więc ich słuchałam.

Kazali mi zmienić nastawienie do nich samych; zmieniłam.


Chyba zbyt pochopnie podeszłam do zmian..

Tak właściwie nie wiedziałam kim jestem i co chcę ze sobą zrobić, a radziłam się tych, którzy widzieli mnie pierwszy raz w życiu..

To głupota, ale miałam nadzieję, że oni wiedzą lepiej.


Eh..

Znowu plotę trzy po trzy..

Właściwie, to nie wiem, po co prowadzę tego bloga.

Wyszło tak spontanicznie..


A jak już chodzi o bloga jako stronkę samą w sobie..

26 maja mija rok, od kiedy ją prowadzę..

Pomyślałam, czy nie chcielibyście może jakiegoś konkursu z nagrodami rzeczowymi..?


Można tu spytać; jakie niby nagrody?

To zależy od Was..

Kiedyś brałam udział w konkursie innej bloggerki, która oferowała książkę, film, bluzę, pieszczochy i.. zestaw żyletek wraz z ostrzałką..


Powiem szczerze, że mnie to nie zdziwiło..

Prowadziła stronę o tematyce związanej z cięciami, krwią, cierpieniem, depresją..

Nie wiem, to już zależy od Was..


Kiedyś organizowałam konkurs, lecz nikt nie wziął udziału (nie, nie było do wygrania 'blaszek').

Jeśli byłby ktoś chętny, to możecie pisać propozycje w komentarzach albo znaleźć kontakt do mnie w zakładce powyżej (:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdą wypowiedź :]